Ariana | Blogger | X X X X

środa, 11 lipca 2018

Kiedy miłość jest obsesją: Umysł, Audrey Carlan

Tytuł: Umysł
Tytuł oryginału: Mind
Autor: Audrey Carlan
Tłumaczenie: Anna Szafran
Data premiery: 4 kwietnia 2018
Wydawnictwo: Edipresse
Liczba stron: 470
Szerokość grzbietu: 2,9cm
Krótka ocena: Chyba nie tego się spodziewałam...

Prawda jest taka, że erotyka nie jest moim typem literatury. Kiedy staje się tego za dużo, czuję się skrępowana. Dlaczego więc sięgnęłam po książkę, która zdaje się wręcz krzyczeć "EROTYKA"? Ano cóż, zaciekawił mnie opis. Kilka słów o stalkerze, ryzyku i urojonym uwielbieniu. Ot, niby nic takiego, a przekonało mnie do tego, by odrzucić nieco na bok moje uprzedzenia (nabyte chyba głównie po Grey'u...) i spróbować - no bo, co mi szkodzi?

Muszę wspomnieć, że jest to drugi tom serii, a pierwszego nawet na oczy nie widziałam. Mimo wszystko jednak nie czułam się zagubiona w historii. Autorka wprowadza nas w fabułę w taki sposób, że czytanie pierwszego tomu wcale nie jest potrzebne, by zrozumieć, o co chodzi. Gillian Callahan zdobyła serce Chase'a Davisa, który jest jednym z najbardziej pożądanych kawalerów w Stanach Zjednoczonych. I jednocześnie najbogatszych. Dziewczyna szybko zyskuje sławę - nie ma się co dziwić, skoro para ma się pobrać. I tu pojawia się najciekawsza sprawa - stalker. Z jakiegoś powodu przyczepił się do biednej Gillian, dręczy ją. Chase oczywiście wszystkimi środkami jakimi dysponuje, próbuje go dorwać. Czy mu się uda? Jak sytuacja się rozwinie? A tego już wam nie powiem, jeśli chcecie się przekonać, sami się za nią weźcie.

Bałam się, że styl autorki może być kanciasty, że będę się strasznie męczyć, czytając. O dziwo, czytało mi się ją nawet całkiem przyjemnie. Historia może nie była najwyższych lotów i naprawdę dobry motyw stalkera niestety został nieco odsunięty na bok, jednak samo to, jak Umysł jest napisany, można uznać za zdecydowany plus książki. No cóż, do czasu. Niestety opisy scen erotycznych miejscami stawały się naprawdę niesmaczne. Może wymagam zbyt wiele, bo naprawdę ciężko mnie pod tym względem usatysfakcjonować, ale... kiedy pokazałam fragmenty znajomym, byli równie zniesmaczeni jak ja. A uwierzcie mi, nie wszystkie opisy zbliżeń tak działają. Nie mówię też, że wszystkie takie sceny wywoływały u mnie silnie negatywną reakcję, wręcz obrzydzenie, część była naprawdę... w porządku. Bez szału, ale jednak nie wzdrygałam się co drugie słowo, jak to bywało miejscami, co już jest w pewien sposób sukcesem.

@chaos_cupcake

Co warto zaznaczyć, bohaterowie Umysłu są dość ciekawi i wcale nie tacy zupełnie kartonowi. Każde z nich ma swoje określone cele i je spełnia - lepiej lub gorzej. Nie są zupełnie nierzeczywiści. Miejscami nieco rozmyci i ich charaktery zdają się gdzieś się gubić, jednak ogólnie ich kreacja nie jest najgorsza. Niektórzy są może trochę przeidealizowani, ale nie zaburza to jakoś szczególnie całości i jest całkiem przyjemne w ogólnym obrazie historii. Najciekawszą postacią jednak zdecydowanie i bezsprzecznie muszę okrzyknąć stalkera. Jego kreacja jest zdecydowanie najwyrazistsza, a kiedy pojawiały się fragmenty z jego punktu widzenia, nawet miewałam dreszcze!

Docenić też muszę zabieg, za którym osobiście przepadam - narracja z punktu widzenia różnych bohaterów. W tym wypadku historię zarysowuje nam głównie Gillian, jednak możemy cieszyć się również fragmentami z perspektywy stalkera (jeszcze raz zaznaczę, najciekawsza postać!), co mnie osobiście najbardziej interesowało. Dzięki temu możemy poznać jego sposób patrzenia - i tu dreszcze i obrzydzenie są jak najbardziej na miejscu, wierzcie mi.

Po skończeniu tej książki, szczerze mówiąc, byłam nieco zawiedziona. Liczyłam na więcej elementów sensacji, mrożącego krew w żyłach thrillera, a dostałam coś bliżej rozwlekłego romansu, który jednak przyjemnie się czyta (oprócz tych kilku niesmacznych scen). Thrillery erotyczne to chyba nie do końca moja bajka, ale... przyznam się, że jako takie małe powiedzmy guilty pleasure (czy jestem masochistką?) na mojej półce już czeka trzeci tom serii, Dusza. Liczę, że będzie tam więcej o stalkerze...!

Za możliwość zapoznania się i zrecenzowania tej książki

2 komentarze:

  1. Też czułam się skrępowana, kiedy czytałam pierwszy erotyk. A potem już z górki ;) Zapisuję tytuł :D Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze mówiąc, nie jest to mój pierwszy erotyk, ale jakoś nie do końca lubię się z tym gatunkiem ;) Również pozdrawiam!

      Usuń